Wycieczka dla grup do Pragi piwnym szlakiem 3 dni Biuro Podróży INDEX

Strumień piwa nie może się wlewać mocnym prądem jak wodospad. Zubaty Pes – dość daleko od centrum, w okolicy stadionu Bohemians Praga. Całkiem sympatyczny lokal, kilkanaście nalewaków. Mniej więcej polowa na światowy kraft (brewdog, mikkeler itp), a połowa na czeski.

Gdzie na piwo w Pradze?

Ciężki, gęsty i zawiesisty sos, smaczne kluski. Mięso zrobione porządnie, delikatne, bez twardych żył. Przyniesiony po minucie od zamówienia na dziesięć minut przed zamknięciem kuchni, taka to sprawna machina. Szanuję, niestety w Polsce w takiej sytuacji bardzo często można odbić się od drzwi. Co jest zastanawiające, biorąc pod uwagę ogólne narzekania na zarobki i pieniądze. Wariant na rumie, do tego z Liquid Smoke.

• Utopenec bardzo przyzwoity, octowy tak jak lubię, lekko pikantny i z przyjemnie chrupką cebulką.
• W czeskich supermarketach spotkamy go w kilku wersjach smakowych np.
• Ale nasze piwo produkujemy sami, w najmniejszym browarze w mieście — mówi z dumą dyrektor Vladimir Janco.
• Nie sądziłem, że cokolwiek z tej beczki będzie wyczuwalne, jednak nie sądzę również że to kwestia autosugestii.
• Średnio, w tygodniu, jeden Czech wypija 7,6 piwa, Czeszka już tylko 2,3 piwa.

W Polsce nie jest to tak bardzo znany produkt, ale nasi sąsiedzi z Południa uwielbiają się nim raczyć, szczególnie w okresie jesienno – zimowym. Pieczona herbata jest niezwykle aromatyczna, można spożywać ją zarówno na zimno, jak i na gorąco. W upalne dni restauracja praga przyniesie orzeźwienie, z kolei w zimie doskonale rozgrzeje. Siedząc już w piwiarni możemy najczęściej wybierać między „desítkou” -10 a „dvanáctkou”– 12. Te liczby to nie ilość alkoholu, ale ekstraktu, który pośrednio ma wpływ na moc piwa.

Inne moje miejsca

W zależności od drogi, jaką wybierzemy to od Dworca Głównego oddalony jest on o około kilometrów. Możecie dostać się tutaj komunikacją publiczną. Najczęściej z centrum będziecie musieli wybrać połączenie z przesiadką.

Co warto kupić na pamiątki w Pradze?

Poniżej przedstawiamy siedem najciekawszych. W restauracjik U Fleků zobaczymy imponujący kompleks, jest to największa restauracja w Czechach. W roku 1499, zmieniono właściciela był to człowiek o imieniu Kremenec, stąd nazwa ulicy. W 1762 roku browar zaczął prosperować pod własnością browaru o nazwie flekowskiego, który nadał browarowi swoje imię. Wszystkich miejsc z jego strony nie odwiedziłem, ale sporo i to czego nie wymieniłem nie zapadło mi w pamięci po prostu. Oczywiście wszystkie moje recenzje są subiektywne, ale myślę że pokryją się z opiniami innych.

Największe cmentarze w Polsce. Jeden z nich jest trzecim największym w Europie

Wlazłem o 22 zamówiłem piwo, a 5 minut później koleś zamknął drzwi i zaczął mi jeździć mopem miedzy nogami bo zamyka. Fantastycznie zapowiada się również scena cocktailowa. Sprawdziłem jak na razie dosłownie malutki jej fragment, w dodatku ten uznawany za najlepszy, ale zdecydowanie chcę więcej. Bardzo szanuję fakt, że każdy lokal miał inny pomysł na siebie, co przekładało się zarówno na wystrój, obsługę jak i same cocktaile. Te trzy lokale mogę z czystym sercem polecić, będziecie zadowoleni. Nie mniej jednak po całym dniu bardzo przyzwoity posiłek.

W niedzielę miałem już cały dzień na spacerowanie i robienie dłuższych notatek, z czego skwapliwie skorzystałem. Sam koktajl był ciekawą wariacją na temat whisky sour, z przyjemną torfową nutą, która elegancko została połączona z rześkością cytryny i korzenną słodyczą syropu piernikowego. Co do sposobu podania to sami widzicie na zdjęciach, jest godnie. Jest to jedyna restauracja w Pradze, gdzie piwo jest dodatkiem do jedzenia – nie na odwrót. Ceny skalkulowane są dla grup z Katowic oraz najbliższej okolicy.

I niczym Juliusz Cezar z Asterixa w trzeciej osobie o sobie – piwowar rzemieślniczy, międzynarodowy sędzia piwny, pasjonat kulinarny, motocyklista. Uznałem, że przed zjazdem na bazę do hotelu wypadałoby zjeść kolację. Co prawda godzina była dość późna, liczyłem na U Tří růží, ale kuchnia już była zamknięta. Szczęśliwie jeszcze udało mi się jeszcze zdążyć do Staroměstský pivovar U Supa. Ciekawie i przyjemnie łączy się z cytrusowymi aromatami i posmakami oraz charakterystycznym dla yuzu piżmem.

Jeżeli nie próbowaliście jeszcze Mezcalu a lubicie torfowe whisky i wędzone piwa to zdecydowanie polecam. Ma aromat jak pędzony z płonącej benzyny. I tak jest i w tym koktajlu, do tego dochodzą przyjemne posmaki agawy. Lokal zdecydowanie nowoczesny, stawiający na kuchnię amerykańsko-meksykańską.

W lokalizacji H2 znajdziecie również piwo, restaurację i zieleń oraz piekarnię. Lokale te oddalone są od siebie o około kilometr. Czesi są mistrzami świata w piciu piwa. Przypada tutaj 136 litrów tego trunku na mieszkańca rocznie. W piwiarni, która kiedyś była stajnią klasztorną, dominują miedziane kotły.